Różnorodność i władza w XXI wieku (Diversity and Power in the 21st Century)
Konferencja międzydziedzinowa
Wydarzenie promujące numer 2/2024 „Czasu Kultury” – Skale lokalności
Data: 13–14 września (piątek - sobota) 2024,
Miejsce: Galeria Arsenał w Białymstoku, ul. Mickiewicza 2, Białystok
wstęp wolny
Organizatorzy:
Michał Krzykawski (Uniwersytet Śląski w Katowicach)
Eliza Urwanowicz-Rojecka (Galeria Arsenał w Białymstoku)
W 2009 roku granicę integralności biosfery uznano za jedną z dziewięciu granic planetarnych, które należy chronić z myślą o podtrzymaniu kondycji planety jako miejsca możliwego do zamieszkiwania przez ludzkość (Rockström i in. 2009). W 2023 roku stwierdzono przekroczenie sześciu z nich, w tym granicę integralności biosfery (Richardson i in. 2023). Jednakże doświadczana przez nas w XXI wieku utrata różnorodności nie ogranicza się do bioróżnorodności ziemskiej. Jeśli wierzyć francuskiemu filozofowi Bernardowi Stieglerowi, podobne zmiany dotyczą tego, co określa on mianem nooróżnorodności[1] (przedrostek noo- ma korzenie w grece: słowo nous jest zwyczajowo tłumaczone jako intelekt).
Najkrócej rzecz ujmując, nooróżnorodność obejmuje różnorodność form wiedzy, od wiedzy naukowej po wiedzę codzienną oraz różne sposoby życia i działania, umożliwiające zachowanie różnorodności społecznej i kulturowej. Bioróżnorodność i nooróżnorodność – wzajemnie powiązane – tworzą środowisko, w którym żyjemy. Według Stieglera ludzie są w stanie dbać o bioróżnorodność i realizować swój potencjał noetyczny (intelektualny i zmysłowy) pod warunkiem działania na rzecz nooróżnorodności (2020).
Dorzucając własny głos w dyskusji, chiński filozof Yuk Hui mówi natomiast o technoróżnorodności. O ile Stiegler argumentuje, że nooróżnorodność ma znaczenie kluczowe jako czynnik zapobiegający unicestwieniu biosfery przez technosferę (2020), o tyle Hui kładzie nacisk na powiązanie między wiedzą, techniką i kulturą. Jego zdaniem w technoróżnorodności (jako pojęciu odsyłającym do sposobów rozumienia i konstruowania technologii w różnych kulturach) można dostrzec możliwość ucieczki z potrzasku ujednolicenia technokulturowego (2023).
Zarówno nooróżnorodność, jak i technoróżnorodność zachęcają do refleksji nad możliwościami odwrócenia wzajemnie powiązanych procesów kulturowej uniformizacji, technologicznej globalizacji i całościowej automatyzacji. Podtrzymywanie nooróżnorodności i technoróżnorodności jest konieczne nie tylko ze względu na konieczność zachowania kulturowej pamięci przeszłości. Chodzi przede wszystkim o znalezienie nowych idei i nowych perspektyw na przyszłość życia na skomputeryzowanej Ziemi, bez ulegania technologicznemu optymizmowi i kulturowemu pesymizmowi.
Jednak każdy program naukowy i kulturowy, który chce sprzyjać podtrzymywaniu różnorodności, musi stawić czoła nowo powstałemu problemowi władzy w zakresie, w jakim jest ona odtąd silnie powiązana z mocą obliczeniową maszyn. Jaki będzie obraz władzy jutra – kto (co?) będzie ją sprawował? Czy jesteśmy wystarczająco silni, by wzmocnić różnorodność poprzez ponadlokalne sojusze? Czy będziemy w stanie, jako szersze społeczności, przeciwstawić się tej nowej władzy-mocy zrodzonej z wielkoskalowej sztucznej inteligencji i splecionej z dawnymi formami władzy techno-ekonomicznej, politycznej, militarnej? Co będzie oznaczać różnica pomiędzy rządzeniem a sterowaniem w tym staro-nowym kontekście, w którym autonomia zlewa się z automatyzacją wskutek szybkiego rozwoju techniki głębokiego uczenia się i jej zastosowań przemysłowych? Czy możemy marzyć o polityce automatyzacji wzmacniającej naszą autonomię jako podmiotów, społeczności lokalnych i ich środowisk bytowych?
Zapraszamy do dyskusji na powyższe tematy, uwzględniającej zróżnicowanie perspektyw kulturowych i epistemologii o orientacji humanistycznej.